Co jest ważne?
MUST GO! |
czasem trzeba się zgubić, żeby się odnaleźć. |
W ostatnim poście prosiłam, żeby maj był dla mnie dobry.
Okazał się lepszy niż mogłabym przypuszczać.
Ale jeszcze nie czas na dzielenie siÄ™ tym wszystkim tutaj.
Góry jak zwykle okazały się pomocne. Z każdym krokiem, który stawiało mi się coraz ciężej. Z niespokojnym oddechem i łzami w oczach wydeptywałam sobie na szlakach nową przyszłość.
BojÄ™ siÄ™.
Chyba nigdy wcześniej się tak nie bałam.
Ale wolę ten strach, niż ból i żal do samej siebie, że nie spróbowałam.
"Od nowa" - to piękne zdanie zawiera w sobie wszystko.
NadziejÄ™,
strach,
szczęście,
motylki w brzuchu.
magiczne KÅ‚odzko. |
poczta - mój drugi dom. |
Moją najlepszą decyzją, była tymczasowa wyprowadzka z Warszawy.
Zrozumiałam wiele rzeczy.
Nie lubię tego miasta i lżej mi na sercu, że teraz mnie tam nie ma. W sumie to nie wiem za bardzo jak mogłabym to wyjaśnić. To jest trochę tak, że jestem wychowana w małym miasteczku.
W miasteczku wyłożonym kocimi łbami, pachnącym drożdżami i ciepłym mlekiem.
Gdzie ludzie przeważnie się uśmiechają, gdzie maj pachnie najpiękniej bzem i deszczem.
Gdzie złamane serce leczy się herbatą z miodem z pasieki dziadka, piwem z sokiem malinowym i tak bardzo nielegalnymi papierosami z miętowym klikiem.
Można je też wyleczyć tańcząc w lesie i jeżdżąc zdezelowanym maluchem za miasto, na pola pić różową oranżadę i zajadać chipsy czekoladą.
Ale na bank, nie da się wyleczyć smutnej duszy w tym brzydkim, wielkim mieście.
No ja nie umiem.
I chociaż wiem gdzie leży Bemowo, Powiśle, Grochów, Wola, Żoliborz.
Chociaż wiem, gdzie zjem bezglutenowego hamburgera i lody w bezglutenowym wafelku.
Chociaż wiem, gdzie leży Truskawiecka - ulica z serialu 'KLAN' i wiem, że nie kręcą tego serialu na Sadybie - mieszkałam i nie widziałam - zresztą życie straciło sens po śmierci Ryśka.
Chociaż wiem to wszystko i jeszcze więcej, to wiecie.... Warszawa jest pusta.
Tam nikt do nikogo się nie uśmiecha. Każdy jest zajęty tylko i wyłącznie sobą.
Jest smutno,
pusto.
Warszawa jest jak Dementor.
Wyssała ze mnie wszystko to, co było we mnie najpiękniejsze. I zostałam nagle sama w ciemnym i mrocznym miejscu.
I czeka mnie teraz długa droga, żeby znaleźć to magiczne światło do wyjścia. Powoli mi się udaje.
Są długie rozmowy,
rysowanie,
gotowanie,
sprzÄ…tanie.
I sÄ… ludzie.
Może ten ekshibicjonizm wyda Wam się za głęboki, ale przyznanie się przed samym sobą, że ma się załamanie nerwowe i trzeba skorzystać z pomocy specjalisty, nie jest i nie było dla mnie wstydem.
To ważne, żeby pójść do lekarza kiedy źle się dzieję.
Nie ma co zwlekać.
Ale najważniejsze, że są góry.
i Marcin Dorociński <3 p="">Nie napiszę, co bym z nim zrobiła.
L.
3>