LOVE STORY
Jakiś czas przed walentynkami napisała do mnie Kasia, którą znam odkąd byłam dzieckiem. mieszkałyśmy na przeciwko siebie w Pyskowicach i bardzo było mi miło, że z tak specjalną walentynką zwróciła się do mnie.
Kiedy opisała mi o co jej dokładnie chodzi to już dokładnie wiedziałam co i jak mam narysować.
Bardzo lubię to uczucie, kiedy moje dłonie wiedzą dokładnie co robić. W głowie mam już całą gamę kolorów, a w sklepie papierniczym mają wszystko, czego mi trzeba.
Przedstawiam Wam LOVE STORY Kasi w wersji niepełnej, gdyż chciałabym aby niektóre fragmenty pozostały tylko dla nich .
Jeśli marzysz o własnym LOVE STORY - zapraszam.
Lola
PS. Fajnie, że jesteście ! milion całusów!
0 komentarze:
Prześlij komentarz