RoboLove.
Nie nie, nie robalowe.
Robotowe.
Robockie.
Cybernetyczne.
Cybernetycznie geometrycznie.
Za uchem czai mi się zmiana. Wszelkie horoskopy trąbią mi na przekór, że nie, że pieniądze, że trzeba pilnować portfela i jakieś takie złe prognozy. Ja się pytam dlaczego do cholery akurat w momencie w którym moje życie jest na zakręcie godnym eee no nie wiem, godnym mega długiej gumy truskawkowej do mega długiego żucia. No mniej więcej tak.
Więc dlaczego moje oczy z wadą minus coś, kierują swój wzrok na horoskopy tu i siam.
I tam.
?
Więc pozostają głębokie oddechy, noce w Jego ramionach i litry herbaty z imbirem i miodem. Początkowy brak perspektyw okazał się perspektywą. Upiekł mi się wyjazd do Warszawy, bo wygrałam konkurs.
Jestem typem człowieka, do którego radość dociera stopniowo. To znaczy wczoraj rano, kiedy na blogu u Pani Doroty Wróblewskiej pojawiły się wyniki konkursu i na pierwszym miejscu byłam ja, to nie mogłam złapać tchu.
Że ja, do Warszawy, z cynamonową magią.
Z gorzkÄ… czekoladÄ….
Z opowieściami o miłościach z Nadmorzem.
Że mi się udało.
Że nam się udało.
Więc zbieram swoje ciało spod kołdry i wymyślam.
Bo wiem, że najważniejsza w marzeniu jest do niego droga.
A ja marzenie mam. Tylko nie mam mapy, nie mam prawa jazdy, nie mam drogowskazów.
Mam za to swoje własne serce i możliwość autostopu.
Bo wiecie, najważniejsza droga to ta od serca do głowy.
L.
Są paski, są śliwki, jest herbata. |
Lolku, moje wielkie gratulacje!!!
OdpowiedzUsuńJeszcze bardziej lubię panią Dorotę, za to, że doceniła właśnie Ciebie.
Twoje prace to magia.
Wspaniale.
Bawcie siÄ™ dobrze:))
dziękuję Madziu, to bardzo miłe słowa wyklikane spod Twojej klawiatury. buziaki!
Usuńwspaniała informacja :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie ogarniam, że jadę do stolicy bo tyle wygrać. trochę się boję, ale fajnie. To wszystko jest cudne bo jesteście ludzie, tu ze mną.
Usuńcałuski!
Tak jest !
OdpowiedzUsuń: *