Not bad.
Powyższe dwa zdjęcia tłumaczą dlaczego tu ostatnio tak pusto.
I cicho.
Poniższe dwa zdjęcia również mogą odpowiedzieć na wszelkie pytania.
Do wystawy równo równiutko tydzień.
Czeka mnie podklejanie prac.
Czeka mnie pieczenie.
I znów zadziwiam samą siebie, tym, że jestem w stanie na ostatnią chwilę dokonać cudów.
Chyba słowo 'deadline' zastąpi w moim słowniku 'inspiracja'.
Jest jeszcze jedna rzecz, która się ostatnio dzieje.
Moje życie troszkę się zmieni.
Ale dopóki nic nie podpisze i nie będę pewna to cicho sza!
Jest fajnie. Tylko nie śpię spokojnie bo mam tyyle do zrobienia. Ale i tak jest fajnie.
Całusy!
L.
trzymaj się, powodzenia z wystawą :*
OdpowiedzUsuńjestes chujowa z tym wrzucaniem zdjec kroplowki, ogarnij sie.
OdpowiedzUsuńdzięki, wezmę to pod uwagę. Miło mi że mam coraz bardziej elokwentnych czytelników.
UsuńTen anonimowy profil jest jak mega dopalacz dla marnego kogucika. Prawda?
Ściskam mocno :*
Dzisiaj wystawa! Nie mogę się doczekać aż napiszesz jak było :) trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńAgata
napiszę :)
UsuńMam nadzieję, że wydobrzałaś i że wystawa się udała! Czekam na posta:)
OdpowiedzUsuńdziękuję pięknie już wszystko wraca do normy :)
UsuńJeśli masz ochotę, to nominowałam Cię do zabawy - szczegóły w moim najnowszym wpisie - trzymaj się :)
OdpowiedzUsuńdziekuję za wyróżnienie, zaraz się zabieram na posta :) buziaki :*
Usuń