A czy Ty pamiętasz swój pierwszy dzień w szkole?
Jaki miał zapach?
Całe lato 1998 moja mama zbierała do specjalnej komody przybory, książki i zeszyty.
Dziadek kupił mi mój pierwszy plecak.
Ta komoda pachniała papierem i ołówkami.
Zapach nowych książek buchał za każdym razem, kiedy ją otwierałam. Wiesz, nie musiałam rozpakowywać żadnego z tych ołówków przytulonych do siebie w folii. Otwierać nowego opakowania tych magicznych kredek Bambino. Wystarczył dotyk papieru, szelest folii z ołówkami.
I byłam zaczarowana.
I tak mi zostało do dzisiaj.
Mój pierwszy dzień szkoły pachniał kremem NIVEA i świeżo wyprasowaną białą koszulą z okrągłym kołnierzykiem.
Pachniał pastą do butów i czekoladą.
Pachniał piękną starą szkołą ze świeżo wypastowaną podłogą i niezapomnianym zapachem perfum mojej mamy.
Jak to jest, nie spać całą noc przed ważnym dniem z tej radości i niepewności zarazem?
Jak to jest iść do szkoły pełnym nadziei na poznanie przyjaciela?
Z tym przeczuciem, że ciastka które wsunęła Ci mama do plecaka będą dla tej drugiej koleżanki.
Uczysz się całe życie.
I to nie tylko trudnych wzorów matematycznych ale także tych na całe życie. Uczysz się że czasem ktoś odchodzi z Twojego życia, żebyś mógł ruszyć na przód.
Uczysz się, że pierwszy papieros wypalony z bólu po utracie pierwszej miłości smakuje najlepiej zapalony na boisku szkoły po lekcjach w pracowni rzeźby.
Uczysz się, że trzydzieści minut dziennie przeznaczonych na ruch równa się nowe cud jeansy trzy miesiące później.
Uczysz się, że nie ma przypadków i los chciał, żebyś był właśnie w tym samym miejscu, w tym samym czasie.
Uczysz się codziennie wielu rzeczy.
Ale ja nauczyłam się najważniejszej w tym roku - słuchaj serca.
Rozum też jest ważny, ale to serce i dusza będzie boleć jak rozum każe połamać Ci się na milion kawałków bo trzeba tak a nie inaczej.
A więc jesień.
Czai się za progiem. Pachnie, wisi w powietrzu.
Tej jesieni zmieniam wszystko.
Nie boję się.
Muszę się tylko nauczyć tańczyć do rana.
Przyda się.
Lola
Oj tak! Rozpoczęcie roku to zawsze była magia... :)
OdpowiedzUsuń