bla bla bla.













W zasadzie to jestem przerażona faktem iż dzisiaj oprócz prania nie zrobiłam nic konstruktywnego. Popsułam wczoraj obiad.
I ogólnie mam stan 'przed'.
Przed depresyjny.
Przed płaczliwy.
Przed czekoladowy.
O bólu głowy nie wspominając.

Matko kochana.
No nie wyrabiam ja i nie wyrabia mój miś : Misie nie chcę.

L.

Modlę się bardzo o wszystko.
Rollercoaster w głowie.

Ech.

L.

ps. rysowanie i pisanie i czekolada.
Tylko to nas uratuję przed zagładą, no przynajmniej moje jestestwo.



Share this:

CONVERSATION

0 komentarze:

Prześlij komentarz