Centrum dowodzenia Wszechświatem.
Czyli miejsce gdzie dzieje się cała magia.
Nie, to nie moje łóżko.
Jest już przed drugą w nocy. Właśnie skończyłam sprzątać swój mały kąt gdzie rysuję. Wyszorowałam dokładnie stół do rysowania i nieco wzruszyłam się jak zwykle na myśl, że specjalnie dla mnie własnymi rękoma zrobił go dla mnie dziadek.
Nawet nie wiecie jakie to ważne, mieć namiastkę domu w tym wielkim i deszczowym mieście.
Idę spać z soundtrackiem z 'CHICAGO' w uszach. Chociaż sobie powyobrażam, że tańczę
CELL BLOCK TANGO w czarnych koronkach, pończochach i obcisłej kiecce z frędzlami.
Lola
0 komentarze:
Prześlij komentarz