chocolate is always good idea.

Jest coś takiego w czekoladzie, coś magicznego co sprawia że każdy pochmurny dzień staje się piękny w swej szarości.
Ja najbardziej lubię tą gorzką, popijaną earl grey'em. Jednak ostatnio wolę mleczną. Odkąd moje dni upływają na ważeniu, mieszaniu, miksowaniu, ubijaniu i pieczeniu, jestem spokojniejsza, skupiona i szczęśliwsza.
Jestem.
Noszę w sobie jeszcze ogrom strachu i czasem sobie myślę, że powinnam być sama, ale zaraz pojawia się dom na wsi, piątka dzieci i pies. Chleb domowy, śledzie w śmietanie i ciasto na każdą niedzielę.
Chciałabym.

Wszystko mi się samo przewartościowało i poukładało.

Czasami przeglądanie Pinteresta jakoś mnie nakręca. I chcę zrobić więcej i umieć więcej.

Kilka inspiracji na nowe życie.
















L.

Share this:

CONVERSATION

1 komentarze: