Letnie piosenki.

W zasadzie post powinien mieć tytuł : Piosenki mojego życia. Ale ten patetyzm mnie nieco przeraża.
Łapcie piosenki, których słucham wszędzie.

Najbardziej jednak w czasie długich podróży. Najlepiej w nieznane. Owa podróż mile widziana.
Bardzo dawno-nigdy- nie miałam takiej karuzeli w głowie. I tym razem to nie urocza karuzela pełna różowych koników ze złotymi dodatkami jak w jakimś Paryżu.
Ta karuzela mnie przyciąga jak nie wiem co. Jest nieco mroczna. Ale coś mi mówi, że jak ją pokonam to będzie.... pięknie.





























Jest tego więcej.
Ale wszystko w swoim czasie.
Tymczasem muszę rozwiązać najważniejszą kwestię na dziś - co ja na siebie włożę?

Lola

PS. na mojej playliście jest jeszcze Enrique Iglesias. Ale ciii.

Share this:

CONVERSATION

0 komentarze:

Prześlij komentarz