True romance.

Gotuje się ryż w ziołach. Śniło mi się dziś wiele dziwnych rzeczy. Odpalę Amelię na dvd, i przypomnę sobie samą siebie,od nowa. Jeszcze raz.

Romans z muffinami, romans z serem,  z masłem orzechowym.
Romans z czekoladą.
Marzy mi się romans z crumble.
I z pisaniem.


 Cała masa pomysłów oraz projektów. Ale bez dobrego szkicu nic się nie wydarzy.

L.




Piosenkę którą wszyscy już zdążyli znienawidzić i pokochać dedykuję wszystkim którzy wchodzą i wychodzą z mojego życia jak listonosze.
Najczęściej tacy listonosze z paskudnymi rachunkami.

Solony karmel, ot co.

Share this:

CONVERSATION

3 komentarze:

  1. Lola powróciła...w najlepszej formie:)
    Cieszę się jak wariat;)

    OdpowiedzUsuń
  2. masz wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Ci się mój i również go zaobserwujesz ;))

    OdpowiedzUsuń