Archive for grudnia 2014

undefined^th undefinedundefined

bye bye 2014.

W tym roku nauczyłam się trzech ważnych rzeczy : Należę do osób, które ciężko oswajają się z własnymi sukcesami. Jak do mnie dotrą - może dzisiaj w nocy? to Wam opowiem. Całusy w nosy! I dobrej zabawy! tańczcie, pijcie piccolo, jedzcie tosty z serem i grajcie w planszówki . Lola

undefined^th undefinedundefined

I saw Mommy kissing Santa Claus

By Panna Lola with 1 Comments

Miłości. Bo jest najważniejsza! Lola

undefined^th undefinedundefined

Rollercoaster.

By Panna Lola with 8 Comments

Ostatnie dni upłynęły 'bajkowo'. Po mojej chorobie rozchorował nam się Koreczek. Sytuacja opanowana. Mała nie wie ,że czeka ją powtórka z rozrywki już w poniedziałek. Pan Weterynarz do którego z nią chodzimy jest cudny. Weterynarzu, Weterynarzu - dziękujemy! Ten rok przyniósł mi wiele wspaniałości. Dwie najważniejsze : Jakuba i Korę. Na trzecim miejscu jest satysfakcja i rozwój.

undefined^th undefinedundefined

2015 ! coming soon .

By Panna Lola with 3 Comments

W mojej małej Wytwórni Pocztówek, prace z białego biurka przeniosły się do łóżka. Angina. W tej chwili oprócz tony zamówień z pod których się wygrzebuję , pracuję nad kalendarzem. Panny Retro. kilka migawek z pracy na powyższych zdjęciach. bardzo lubię ręcznie kleić, wycinać, rysować, wymyślać. Będzie go można kupić już w niedzielę, na SLOTshopce . INFO TU Lola.

undefined^th undefinedundefined

Chocolate Pie for sad thuersday.

By Panna Lola with 2 Comments

Uwielbiam piec ciasta. To jedna z tych rzeczy która sprawia, że każdy szary dzień zamienia się w pachnący wanilią dom. W kwestii jedzenia nie ma nic lepszego od samodzielnie upieczonego ciasta, z lokalnych produktów. Od obiadu podanego na starej babcinej zastawie na dębowym stole pachnącym lasem. A potem spacer, kubek ciepłej herbaty i rozmowy bez końca do rana.

undefined^th undefinedundefined

Lola i Cynamon - fragmenty.

By Panna Lola with 0 Comments

Wszyscy składamy się ze wzruszeń uśmiechu porannej rosy szumu morza i czekolady. Lato 1913 było upalne, pełne burz i wiatru wiejące z nad morza. W Nadmorzem trzy siostry Ptak , Nela, Balbina i Penelopa nudziły się opalając na czerwonych ręcznikach. Schowały się tuż za wydmami tak by nikt nie widział, że leżą w samych majtkach. Było to przecież

undefined^th undefinedundefined

wednesday lazy morning.

By Panna Lola with 1 Comments

Lubię sukienki koronki lata 20 lata 30 lata 40 wietrzenie szafy przed Świętami trochę otworzyło mi oczy co do ubrań, które wciągam na siebie co rano. Uwielbiam łowić je na ciuchach, uzupełniać , tworzyć bazy. Ale najbardziej lubię Koreczka. wróć. kocham. Lola.

undefined^th undefinedundefined

Carrot dream!

By Panna Lola with 0 Comments

Uwielbiam marchewki. Pamiętam do dziś jak moja mama tarła marchewkę, jabłko i mieszała to razem. Najlepszy dodatek do każdego dania z jajkiem w roli głównej - przynajmniej dla mnie. Ciasto które upiekłam wg. przepisu Liski z White Plate jest pysznym chlebkiem, pachnącym piernikiem, cynamonem i żurawiną. Postanowiłam zmodyfikować przepis na moje bezglutenowe potrzeby. Jest pyszny z kubkiem mleka

undefined^th undefinedundefined

Back.

By Panna Lola with 2 Comments

Po wielkiej szarpaninie z samą sobą. Po litrach herbaty wypitej pospiesznie parząc usta, a potem ratując je truskawkową NIVEA. Po litrach wody płynącej pod prysznicem kiedy myślałam co dalej. Po porankach kiedy nie chciało mi się nic jeszcze zanim otworzyłam oczy. Powiedziałam KONIEC! Wracam z tej podróży, która okazała się klapą. Pakuję się jeszcze raz, od nowa. Oddycham

undefined^th undefinedundefined

Decmber.

By Panna Lola with 2 Comments

W grudniu lubię pierwszy poniedziałek - bo wtedy wszystko się zaczyna. Zapach wyszorowanego mieszkania. fruwające kartki papieru ciepło Kory Cynamon ciasto marchewkowe Musierowicz i herbatkę z żurawiną. kanapki z serem i majonezem. kakao z Kafo. Lubię kiedy wszystko zwalnia w ostatnie dni miesiąca, trochę jakby Świat nadrabiał przez chwilę cały rok. niedokończona historia. Zamówienia na kartki mnie powaliły,

Navigation Menu