Lola i Cynamon - fragmenty.

Wszyscy składamy się ze wzruszeń
uśmiechu
porannej rosy
szumu morza
i

czekolady.



Lato 1913 było upalne, pełne burz i wiatru wiejące z nad morza. W Nadmorzem trzy siostry Ptak , Nela, Balbina i Penelopa nudziły się opalając na czerwonych ręcznikach. Schowały się tuż za wydmami tak by nikt nie widział, że leżą w samych majtkach. Było to przecież nie do pomyślenia by trzynastolatki w okresie kiedy hormony zaczynają szaleć paradowały po plaży nagusieńkie. 

- Ach ile bym dała żeby przeżyć szalony romans - westchnęła głęboko Balbina zanurzając dłonie w swych bujnych lokach .
- Ejże, mamy dopiero trzynaście lat, oszalałaś? - Nela usiadła po turecku i upiła łyk wody ze słoika.
- Ja się zgadzam z Balbiną, mieć prawdziwego silnego mężczyznę to dopiero coś…. - Penelopa wstała i nie robiąc sobie nic z potencjalnych podglądaczy, zdjęła majtki i robiąc gwiazdę weszła do morza.
- To się kiedyś źle skończy, mówię Ci, ta jej fascynacja mężczyznami jeszcze sprowadzi na nią nieszczęście - Nela poprawiła ręcznik i swoją ulubioną granatową chustą w kropki szybkim ruchem obwiązała biust.
- A ja myślę że jej zazdroszczę, popatrz na mnie - poklepała się po pośladku - jestem tłuściutka jak wielorybek - Balbina w myślach zaczęła wyliczać swoje kolejne wady porównując się z chudą Penelopą - wiesz co, Ona jest odważna.
- Każdy jest odważny na swój sposób.


*

Wszystkie największe rzeczy na Świecie powstały z miłości. Lola Mak wierzyła, że gdyby nie życiowe tragedie które ją co chwilę spotykały nie byłaby tym kim jest.
Nie byłaby właścicielką Pijalni Czekolady Ptak-Mak, nie miałaby swojej małej białej kamienicy, nie miałaby gotowania. 
Nie odkryłaby tych wielu pięknych rzeczy w najstraszniejszych chwilach swojego dwudziestotrzyletniego życia.
Było z czego wybierać.
Tragedie w jej rodzinie mnożyły się jak zimowe płatki śniegu spadające z fioletowego nocnego nieba w grudniowe noce. 
Tajemnicze zniknięcia
zawiedzione miłości,
Panna Mak uwielbiała w zimowe noce przy kubku czekolady i talerzu pełnym bułek z dżemem czytać pamiętniki trzech sióstr Ptak. Właśnie czytała swój ulubiony, pamiętnik prababci Neli. To chyba tego lata poznały Wiktora Maka i czekoladę? 
Prababcia Nela miała zwyczaj pisać w trzeciej osobie tak jakby się bała że ktoś przeczyta i domyśli się że to ona. 
Strach.
Najgorszy wróg ku byciu sobą. 

Każdy jest odważny na swój sposób….- Lola uwielbiała to zdanie. Wiedziała że jest dzielna. 
Inaczej skończyłaby sama ze sobą już tyle razy, albo co gorsza oszalałby i trafiła do Tragiasto.
To mroczne miejsce za zakazanym mostem było pełne tajemnic. Wiedziała o tym od zawsze. 
Ale tylko Ona wiedziała jak wiele ją z nim łączy.




Share this:

CONVERSATION

0 komentarze:

Prześlij komentarz