winter, slowly goodbye.

Ostatnie dni znikają mi trochę jak mgła.
Są płynne, senne, pełne niedopowiedzeń i snutych planów na wiosnę.

Czuję wiosnę.
Piękne słońce wpadło dzisiaj do nas z wizytą.


Kora Marcowa



Jutro kończę chorować i czas na wiosenne porządki. Czuję że potrzebuję wyrzucić wiele, wiele rzeczy ze swojego życia, żeby ten start wiosenny miał sens.

Mam też kilka zdjęć z przygotowania lutowej wystawy, które są autorstwa N O O M I Y








Potrzebuję ładu, prostoty i długich leśnych spacerów.

zrobi się.

Lola

Share this:

CONVERSATION

1 komentarze:

  1. Wystawa musiała być piękna, świetny pomysł z kredowymi ramkami.

    OdpowiedzUsuń