BookLover.


W kartonie z rysunkami znalazłam obrazek.
Pamiętam, że kiedy go rysowałam, wyobrażałam sobie moje największe marzenia.
Lot w kosmos.
Własna książka na półce.
Sukienka w paski.
Wysokie i zajmujące całą ścianę regały na książki.

Doba jest jednak za krótka.
Niestety.
Ale przede mną cztery dni wolnego i masa rysowania.
Kocham to.
Ja rysuję,  a z głośników leci Nouvelle Vague.

L.

Share this:

CONVERSATION

0 komentarze:

Prześlij komentarz