Winter melody.

Tak sobie myślę, że zimy to już chyba nie będzie. Mam takie dziewczęce przeczucie, że pozostaniemy w zawieszeniu gdzieś pomiędzy słońcem a deszczem do dwudziestego pierwszego marca.


Jest mi bardzo smutno, bo całe ostatnie lato czekałam na zimę. Planowałam zapasy cynamonowych świec, waniliowych zapachów z komina, gorzkiej czekolady z miodem. Flanelowe męskie piżamy się chociaż nie zmarnowały. 
Tej dziwnej zimy zostałam piżamowcem.
Wszystko co fajne robiłam w piżamie, w łóżku. 
Rysowałam.
Projektowałam.
Rozmawiałam.
Jadłam.
Piłam litry rumianku.
Oglądałam stare filmy.
Słuchałam Leonarda Cohena.
I ....



Przeszłość czasem miesza mi się z teraźniejszością. Czasem budzę się i nie wiem czy to co było snem, nie jest czasem jawą. 
W tamtym tygodniu dwa razy obudziłam się przed budzikiem, za oknem było słońce. 
I to było szczęście.




Tej zimy, jedna piosenka stawiała mnie zawsze na nogi. 




piękna, cudna.

ślubna.

Rysowanie nauczyło mnie, że nie ma rzeczy niemożliwych. Zawsze jak sobie myślę, że nie ma szans, żebym ze swoim dotychczasowym warsztatem narysowała np. parę na rowerze, po prostu biorę czystą kartkę, ołówek i zaczynam. Lekko kręcąc głową, czasami robię nad biurkiem 'facepalm'a', czasami mam motyle w brzuchu kiedy w końcu wychodzi.

A czasami płaczę ze szczęścia, że pokonałam kolejną rzecz .
Tak po prostu.

L.

Share this:

CONVERSATION

9 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wpis, wypędził ze mnie niefajne myśli. W odpowiednim momencie. I uświadomił mi, jak bardzo kocham to, co (kogo) mam.

      Usuń
    2. bardzo się cieszę. powodzenia! to co mamy tu i teraz jest najważniejsze na świecie. inni nie mają nic.

      Usuń
  2. A ja z kolei całą zimę miałam nadzieję że się upiecze. I upiekło, zwłaszcza że mieszkam we Wrocławiu. Jak gdzie indziej są zamiecie i zawieje, tak tutaj przez cały sezon były może trzy czy cztery dni podczas których leżał śnieg, nie sięgający nawet do kostek.
    Uch, nie cierpię zimy, nadmiaru ciemności, i nawet karmelowe smaki i waniliowe zapachy mnie nie przekonały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zima jest najlepsza! chociaż zawsze czekam na taką pełną śniegu i słońca.

      Usuń
  3. jakie piekne, magiczne ilustracje!

    chociaz uwielbiam ten okres, ja tam juz ciesze sie na wiosne; u moich sasiadow juz zakwitlo drzewo na rozowo :)
    a poza tym czas mi sie ostatnio kurczy i wrzesien przyjdzie pewnie jeszcze szybciej niz w tamtym roku...
    dziekuje za przemily komentarz! calusy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :*

      oj wiosna w fazie początkowej jest magiczna.

      Usuń