no title vol.19

Krople wody uderzające o krawędź wanny. Wsypuję sól, wlewam olej lawendowy, upinam włosy w kok. Jakieś kilka pasm wywija się od pary. Lustro staje się nie widzialne. Zdejmuję koszulkę, getry, bieliznę. Sprawdzam kciukiem czy woda nie jest za gorąca. Zanurzam się cała w wannie. Nabieram powietrza i już słyszę ten cudowny szum podwodnej ciszy. 

Nie walczyłeś o mnie.
Nie chciałeś.
A teraz moje łzy mieszają się z mydłem i już sama nie wiem czy płaczę przez Ciebie, czy przez szczypiące mydło.
Już nie wiem.
Jesteś miłością mojego życia, wiesz?

Poszedłeś z nią.


Share this:

CONVERSATION

0 komentarze:

Prześlij komentarz