sleepy time.

O zachciankach .

Chciałabym zjeść ciastko i być ciastkiem.
Chciałabym zamienić się czasami w maleńką chmurkę i spokojnie zmieniać kształty.
Jeszcze marzę o nowych słuchawkach do iPoda bo to oficjalne: jestem mordercą słuchawek.
Marzy mi się mocno czekoladowy fondat, popijany szampanem.
Najlepiej w łóżku.
Kilka truskawek.
Sushi o czwartej nad ranem.
Czasami mam ochotę odgrzać kotleta i pogadać z byłymi.
To dziwne te etapy, życiowe rozprawy i chodzenie tam i gdzieś indziej.
Berlin z dziewczynami, levis'y i zgrabny tyłek.
Proste włosy.
Cynamonowe usta.
Trochę całuśne, trochę wiśniowe.
Mam smutki, układam ubrania kolorami, patrzę trochę dłużej w lustro, marszczę czoło i szukam zmarszczek.
Oglądam thrillery, czytam horrory , trochę śpię.
Ale tak najbardziej na świecie to mam ochotę na camemberta z żurawiną.

Jezu.....


L.






Share this:

CONVERSATION

0 komentarze:

Prześlij komentarz