no title.vol 16

Pociągi skrywają w sobie najwięcej historii miłosnych na świecie. Tak samo jak mosty.
Tak samo jak ciemne bramy w wiosenne deszczowe noce.
Kiedy wysiadasz na peronie, w nie wiadomo jakim mieście, i nie wiadomo dlaczego, to jest to nic innego jak gnające w Twoim sercu przeznaczenie.
Kiedy całe Twoje serce i nos i dusza i mózg i to magiczne miejsce nad pępkiem jednocześnie ogarniają dreszcze to jest to znak.
Nie wiadomo od kogo, od jakiego Boga, wróżki. Ale idziesz, pierwszy krok. Drugi. Trzeci.
Idziesz.
Wchodzisz do nowego życia.
Bo wszystko co stare zostawiasz w dusznym przedziale pociągu klasy drugiej.
I wszystko automatycznie układa się w jedną całość. 
Mówili nie pal mostów.
Ale co jeśli te mosty spalały za każdym razem mnie, kiedy wracałem ?
Jak ćma nocą wpadająca do świeczki.
Koniec staje się początkiem.


******************
Kuwertura czekoladowa , idealnie połamana w białej misce. Chilli, cynamon, sól. 
Spięte włosy, migdałowe paznokcie, koszulka  w paski, biały fartuch.
Samotność w kuchni.
Okrągły dębowy stół.
Skarpetki w kropki.
Płatki śniegu za oknem.
Niepokój w sercu.




Share this:

CONVERSATION

1 komentarze: